Kiedy rodzina straci męża i ojca, to dla niej bardzo trudne

Mechanik oddziału ścianowego ruchu górniczego Łazy Zakładu Górniczego Nr 1 Andrzej Wałoszczyński swoją nagrodę finansową za wniosek racjonalizatorski przekazał na rzecz  Stowarzyszenia świętej Barbary.

ŁAZY – Kiedy mężczyzna dostanie w pracy dodatkowe, nieoczekiwane pieniądze, zwykle zastanawia się nad tym, jak sobie uprzyjemni życie – z kolegami, żoną, dziewczyną, co kupi dla domu, ewentualnie dla siebie samego. Właściwie zastanawia się nad tym, komu zrobi przyjemność. Mechanik oddziału ścianowego ruchu górniczego Łazy Zakładu Górniczego Nr 1 Andrzej Waloszczyński, pracownik firmy zewnętrznej Alpex, nie miał żadnych wątpliwości. Nagrodę, jaka została mu wypłacona za udział w pracy nad projektem racjonalizatorskim, przekazał na rzecz Stowarzyszenia świętej Barbary. Opodatkowanych pięć tysięcy koron, na które zasłużył, przekazał sierotom, które zostawili po sobie zmarli tragicznie w trakcie pracy pod ziemią koledzy z OKD.

„Wiem, jakie to jest, gdy rodzina zostanie bez żywiciela. W Polsce miałem trzech kolegów, którzy zginęli na kopalni. Również tam działa podobna organizacja, która wspomaga sieroty i wdowy. Podjąłem decyzję, że tym razem wesprę świętą Barbarę w Czechach. Wiem, że troszczy się również o polskie dzieci,” mówi  Waloszczyński, który w kopalniach za północną granicą spędził 26 lat, a od ośmiu lat pracuje w OKD jako pracownik firmy zewnętrznej Alpex. „Prawie że wszyscy górnicy mają rodziny i są świadomi faktu, jak ważna jest dla nich branżowa solidarność. Była wśród górników zawsze, jest również teraz i wierzę, że nigdy nie wygaśnie,” jest przekonany ojciec dwóch dorosłych córek.

To nie jedyny dar, który przekazał sierotom górniczym. Również jego poprzednie donacje wsparły polskie dzieci. Ani jego wniosek racjonalizatorski nie jest pierwszym zgłoszonym w OKD w ramach programu Continuous Improvement. Waloszczyński ma na swoim koncie już trzy wdrożone rozwiązania. „Na kopalni ze wszystkich rzeczy najważniejszą jest zdrowie. Dlatego pragnę wszystkim swoim kolegom z całego serca złożyć życzenia, aby z kopalni zawsze wracali do swoich bliskich zdrowi, bez wypadków przy pracy,” mówi Waloszczyński.